Jezus powiedział do faryzeuszy: 19 Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. 20 U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. 21 Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody.
Łk 16, 19-21
Uczmy się dokonywać wyborów, mówi nam Jezus. Warunki, w których żyjemy, stwarzają sytuacje, w których jesteśmy wezwani do posiadania kryteriów osądu. Co kieruje naszymi wyborami? Chciwość czy współczucie? Każdy wybór, którego dokonujemy, pracuje na czas, który jest przed nami, tak jak przeszłość została zbudowana przez wybory, których dokonaliśmy. Jak więc chcemy przygotować się na przyszłość? Popełniając te same błędy? Jak „bogacz”, który nie ma nawet imienia – pycha tak bardzo przesłoniła jego tożsamość; czy jak Łazarz, którego jedyną pomocą jest Bóg? Łazarz oznacza „Bóg pomaga”. Bogacz nie zrozumiał, że w biednym jest ten sam „Bóg-pomoc”. Sam Bóg prosił o pomoc. Zwykle ci, którzy są samowystarczalni, nie potrzebują pomocy, ich serce staje się twarde wobec próśb innych o pomoc, znajdują w sobie rozwiązanie swoich potrzeb i zamykają się na tych, którzy stwarzają problemy.
O Duchu Boży, daj nam świadomość naszego ‘być’ dziećmi w Jezusie, tworząc w sobie postawę pokory, która widzi w drugim dar życia. Ofiarowując lub przyjmując uwagę i pomoc, oświeć nasze serca, aby wiedziały, jak rozpoznać i przyjąć Jezusa!
Głos Papieża Franciszka
„Łazarz, który leży przed drzwiami, jest żywym wezwaniem dla bogacza, by pamiętał o Bogu, ale bogacz nie przyjmuje tego wezwania. Zostanie więc potępiony nie za swoje bogactwa, ale za niezdolność do współczucia wobec Łazarza i udzielenia mu pomocy.”
(Audiencja generalna 18 maja 2016 r.)
Komentarz: s. Monika Gianoli FMA
Tłumaczenie: s. Elżbieta Bartkowska FMA
Dom modlitwy San Biagio www.sanbiagio.orginfo@sanbiagio.org
