Tłumy oblegają Jezusa od jednego brzegu Jeziora Galilejskiego do drugiego: szukają Go, gonią, rzucają się Mu do stóp, próbując dotknąć choćby skrawka Jego płaszcza, w nadziei uzdrowienia. Marek opisuje nam Jezusa otoczonego ludźmi i bardzo ludzkiego, Jezusa, który się wzrusza i podejmuje działania, aby odpowiedzieć na potrzebę pomocy i zbawienia tłumu. Mamy do czynienia z Bogiem, który nie może oprzeć się wołaniu cierpiących, który współczuje każdemu, kto jest chory. Nie dba o to, czy ten, który Go prosi, odejdzie bez podziękowania. Liczy się to, żeby można było choć dotknąć Jego płaszcza, tak jak to się stało z kobietą cierpiącą na krwotok. Konieczne jest aby Go dotknąć, chcieć się z Nim spotkać, żeby uzyskać uzdrowienie. Bóg się nie narzuca, ale się proponuje. Kiedy widzi łzę na naszej twarzy, wzrusza się, współczuje. On jest, jest obecny, blisko. Ale czeka na naszą wolę, chęć uzdrowienia, zmiany stylu życia. Wtedy spotkanie z Nim radykalnie nas przemienia.

Dziś, w chwili ciszy i modlitwy wzywajmy Go w ten sposób: „Chryste, daj mi poznać Siebie dogłębnie i pozwól, abym się z Tobą spotkał, aby poznać bliżej głębię Twojej miłości i czułości.

Głos pisarza i dziennikarza

„Kiedy Jezus pochyla się nad nami, aby nas uzdrowić, to czyni to raz na zawsze. Ostateczna remisja, która zaczyna się od duszy, uzdrawia całe ciało. Uzdrowienie nie ogranicza się do życia ziemskiego, ale obejmuje także życie wieczne, znak zbawienia, który definitywnie uwalnia nas od zła, aby odnowić nasze życie. To prawdziwe.”
(Alessandro Ginotta – https://www.labuonaparola.it/vuoi-guarire-tocca-lanima-di-gesu/)

Komentarz: s. Graziella Curti FMA
Tłumaczenie: s. Elżbieta Bartkowska FMA

Dom modlitwy San Biagio www.sanbiagio.org  info@sanbiagio.org

PRZYJACIELE I SŁUDZY SŁOWA