SŁOWO DNIA
1 Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. 2 A oto zjawił się przed Nim pewien człowiek chory na wodną puchlinę. 3 Wtedy Jezus zapytał uczonych w Prawie i faryzeuszów: «Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie?» 4 Lecz oni milczeli. On zaś dotknął go, uzdrowił i odprawił. 5 A do nich rzekł: «Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz, nawet w dzień szabatu?» 6 I nie mogli mu na to odpowiedzieć.
Łk 14, 1-6
Jezus staje twarzą w twarz z opuchniętym człowiekiem, owrzodzonym i cuchnącym. Nagle wszyscy obecni, bardziej zainteresowani wyborem najlepszego miejsca niż pomocą cierpiącemu człowiekowi, zastygają w bezruchu, by obserwować Nazarejczyka. Są ciekawi, czy złamie Prawo, dokonując uzdrowienia w szabat. Jezus, który nie dał się w najmniejszym stopniu zastraszyć postawie faryzeuszy, w tym tego, który zaprosił Go na obiad, uzdrawia chorego, aby powtórzyć wielokrotnie wyrażaną przez siebie zasadę, że szabat jest dla człowieka, a nie odwrotnie.
Mówiliśmy już o tym w ostatnich dniach: religia, która nie wie, jak rozpoznać obecność Boga w obliczu człowieka, naraża się na ryzyko stania się obrzędowością składającą się z rytuałów, które okazują się puste, ponieważ nie otwierają serc na miłosierdzie. Sercem całego Prawa i Proroków jest Miłość. Jezus nie tylko podkreśla to, uzdrawiając kilka osób w szabat, ale także cytując przy kilku innych okazjach proroka Ozeasza, który przypomina nam, że Bóg chce miłosierdzia, a nie ofiar.
Pomóż nam, Panie, walczyć z naszą hipokryzją. Amen!
Głos poety
„Jakże głupi jest ten, kto próbuje zakryć nienawiść swoich oczu uśmiechem swoich ust.”
KHALIL GIBRAN
Komentarz: ks. Giuseppe Tilocca
Dom modlitwy San Biagio www.sanbiagio.org info@sanbiagio.org