SŁOWO DNIA
6 Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. 7 Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. 8 W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. 9 Naraz stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. 10 Lecz anioł rzekł do nich: «Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: 11 dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. 12 A to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie». 13 I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami:
14 «Chwała Bogu na wysokościach,
a na ziemi pokój
ludziom Jego upodobania».
Łk 2,6-14 (MSZA W NOCY)
Dziewica staje się Matką i bierze w ramiona wcielonego Boga. Maryja troszczy się o Niego tak, jak troszczy się o każde dziecko, patrzy na Niego, słucha Go, dotyka Go, obejmuje, owija w pieluszki, trzyma Go na swoim łonie… kładzie w żłobie… są to gesty, które przypominają nam o innym złożeniu, innym spojrzeniu, innych pieszczotach… innych pieluszkach. Ten Bóg „pozwala sobie być”. To Bóg potrzebujący człowieka, Bóg, który powierzył się w jego ręce, kruchy i bezbronny, otrzymuje tutaj czułość, lecz nie od razu będzie przyjęty, zostanie odrzucony – aż po krzyż: Miłość również nie jest kochana, Miłość również nie jest przyjęta. Ale są ludzie chętni do działania: ci, którzy nie mają nic do stracenia, do bronienia, którzy są zepchnięci na margines, ale Bóg prosi ich o RADOŚĆ, ponieważ DZISIAJ jest brzemienny zbawieniem w postaci niemowlęcia owiniętego w pieluszki: ciała Boga. Wiara pasterzy, ich poleganie na głosie posłańca pozwala im mieć największe doświadczenie życia, zobaczyć Boga, a tym samym zmienić swoje życie i stać się z kolei świadkami.
Panie, zawsze dajesz nam możliwość przyjęcia Cię lub odrzucenia. W każdej chwili stawiasz nas przed tym wyborem. W to Boże Narodzenie kontemplujemy Cię z Maryją w żłobie, w miejscu, w którym już stałeś się dla nas pokarmem, Chlebem Życia. I to właśnie tam prosisz każdego z nas: POZWÓL MI WEJŚĆ W TWOJE ŻYCIE … Panie, niech nasze serca i umysły nie będą rozpraszane przez światła naszych bożków, które otaczają nas nawet w tę noc, ale pozwól nam mieć odwagę, aby wybrać Ciebie, być z Tobą, przyjąć Cię, nosić Cię w milczeniu w naszych sercach. Panie, Książę Pokoju, DAJ POKÓJ TEJ NASZEJ ZIEMI, TWOJEJ ZIEMI! AMEN!
Głos papieża Franciszka
Znakiem” jest właśnie pokora Boga, pokora Boga posunięta do skrajności; jest to miłość, z jaką tej nocy przyjął On naszą słabość, nasze cierpienie, naszą udrękę, nasze pragnienia i nasze ograniczenia. Przesłanie, na które wszyscy czekali, przesłanie, którego wszyscy szukali w głębi duszy, to nic innego jak czułość Boga: Boga, który patrzy na nas oczami pełnymi czułości, który akceptuje naszą nędzę, Boga zakochanego w naszej małości. (HOMILIA, 24 grudnia 2014)
Komentarz: s. Monica Gianoli FMA
Dom Modlitwy San Biagio www.sanbiagio.org info@sanbiagio.org