SŁOWO DNIA
26 Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: 27 jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; nagle przyszedł potop i wygubił wszystkich. 28 Podobnie jak działo się za czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, 29 lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i wygubił wszystkich; 30 tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi. 31 W owym dniu kto będzie na dachu, a jego rzeczy w mieszkaniu, niech nie schodzi, by je zabrać; a kto na polu, niech również nie wraca do siebie. 32 Przypomnijcie sobie żonę Lota. 33 Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa je. 34 Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. 35 Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona». 36 Pytali Go: «Gdzie, Panie?» 37 On im odpowiedział: «Gdzie jest padlina, tam zgromadzą się i sępy».
Łk 17, 26-37
Jedli, pili, brali sobie żony, żenili się aż do dnia, w którym Noe wszedł do arki, a wtedy przyszedł potop i sprawił, że wszyscy zginęli. Trudny fragment, który oferuje nam dzisiejsza ewangelia i który zwraca naszą uwagę na priorytety naszego życia. Jezus mówi nam dziś o dwóch dobrze znanych wydarzeniach: potopie oraz zniszczeniu Sodomy i Gomory. Różne momenty historyczne, które łączą dwa elementy: ludzie, którzy żyli z dala od Boga i nieprzewidziane, dramatyczne wydarzenie. Ewangelia, która ma na celu obudzenie nas z tego samego chronicznego snu, którego ludzie prawdopodobnie doświadczali w czasach Noego i Lota. Mocne słowa, które nami wstrząsają, prowadząc nas prosto do sedna sprawy, z kończącym się czasem i pewnymi istotnymi pytaniami, na które należy natychmiast odpowiedzieć. Jezus zajmuje się znaczeniem naszych codziennych działań, nawet tych małych, powtarzalnych i (czasami) nudnych, do których się przyzwyczailiśmy i które mogą przeminąć bez śladu. Jezus dotyka bolesnego punktu: nieuchwytności rzeczy, lekkości, która przechodzi przez nas jako istoty stworzone, a powodem, dla którego kładzie palec na bolesnym punkcie, konfrontując nas z końcem rzeczy, jest to, że On również żył naszą rzeczywistością w pełni, stając się człowiekiem. Dlatego w codziennych działaniach pokazał nam, że może istnieć „poza”, które wykracza poza pozór, „więcej”, które możemy swobodnie dodawać i które przekłada się na znaczenie, dawanie, miłość, obecność, solidarność, walkę, uśmiech, życzliwość i hojność.
Głos teologa
Biada duszy pozbawionej Chrystusa, jedynego, który może ją pilnie uprawiać, aby wydała dobre owoce Ducha. Bo raz porzucona, będzie cała zarośnięta cierniami i wrzosami, i zamiast przynosić owoce, skończy w ogniu. Biada duszy, która nie będzie miała w sobie Chrystusa! Pozostawiona sama sobie zacznie być pożywką dla niezdrowych skłonności i w końcu stanie się siedliskiem wad.
Święty Makary Pustelnik
Komentarz: ks. Maurizio Lollobrigida SDB
Dom modlitwy San Biagio www.sanbiagio.org info@sanbiagio.org