Sobota, II Tydzień Adwentu, wspomnienie św. Jana od Krzyża, Kapłana i Doktora Kościoła
SŁOWO DNIA
10 Wtedy zapytali Go uczniowie: «Czemu więc uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz?» 11 On odparł: «Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. 12 Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał». 13 Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu.
Mt 17,10-13
Cały Stary Testament zamyka się oczekiwaniem na proroka Eliasza, a pod krzyżem Jezusa wszyscy obecni czekają na przyjście Eliasza. Za tym oczekiwaniem kryje się obietnica, że to, co się liczy, zawsze jest poprzedzone czymś, co przygotowuje drogę i ją wskazuje. Tak też jest z Janem Chrzcicielem, mylonym z nowym Eliaszem. Uczniowie wiedzieli, że Eliasz powróci, aby przygotować ludzi na przyjęcie Mesjasza. Nawet oni, którzy choć przez chwilę doświadczyli chwały Bożej na Taborze, są zaskoczeni i nie rozumieją, że Mesjasz już przybył, bez proroka Eliasza, który przyszedł wcześniej, aby wszystko przygotować.
Jezus nam przypomina, że losem wszystkich proroków jest bycie nierozpoznanymi w chwili, gdy przemawiają i prorokują. A jednak wystarczyłoby być prostszym, bardziej pokornym, bardziej cierpliwym i bardziej lojalnym, aby uświadomić sobie, że Pan wypełnia nasze życie tym, co ma znaczenie, poprzez najmniejsze i najmniej rzucające się w oczy rzeczy, z których składa się nasza egzystencja. Ale ludzie tego świata nie rozpoznają ludzi Bożych, ani prorocy tego świata nie rozpoznają proroków Bożych, ani tyrani ziemi nie rozpoznają wielkości Jezusa Chrystusa. Konieczne jest nabycie nowego spojrzenia i nowego serca, aby rozpoznać Boże drogi i odpowiedzieć z hojnością i radością na nasze powołanie.
Często nasze życie i nasze plany są sprzeczne z wolą Bożą. Musimy odkryć wielką miłość, która kieruje Bożymi planami wobec nas, a jeśli jesteśmy zgodni z wiarą i miłością, którą objawia nam Jezus, wrogość i prześladowania nie muszą nas przerażać. Chociaż jesteśmy na właściwej drodze, nie możemy uniknąć trudności życia, a On, pomimo cierpienia, zachęca nas do kontynuowania.
Adwent to czas, w którym powinniśmy odnaleźć pokój w Bogu, który nie szuka uwagi, aby przyjść na świat, ale potrzebuje uważnego serca, które potrafi dostrzec to, czego szukamy, a co po odnalezieniu przepełnia życie radością.
Pomóż nam, Panie, rozpoznawać Cię w Twoim przechodzeniu, w codziennych przypomnieniach, w naszej pracy, w naszych braciach! Niech nasze serce będzie wrażliwe na Twoją Obecność, spraw, abyśmy zrozumieli to, co wciąż czyni je twardym, odległym, ślepym i głuchym na Twoją obecność z nami! Przygotuj nasze serca na Twoje Boże Narodzenie!
Głos proroka naszych czasów
„Duchu Święty, który napełniłeś proroków światłem i zapaliłeś słowa ognia na ich ustach, powróć, aby przemówić do nas akcentami nadziei. Rozbij pancerz naszego przyzwyczajenia do wygnania. Obudź w naszych sercach nostalgię za utraconymi ojczyznami. Rozwiej nasze lęki. Wyrwij nas z marazmu. Wybaw nas od smutku, że nie jesteśmy już w stanie oburzać się na wykorzystywanie ubogich. I zachowaj nas od tragedii konieczności uznania, że pierwsze źródła przemocy i niesprawiedliwości znajdują się w naszych sercach”.
Don Tonino Bello – Modlitwa do Ducha Świętego o odważny i nawrócony świat
Komentarz: s. Gisella Serra
Dom Modlitwy San Biagio www.sanbiagio.org info@sanbiagio.org
PRZYJACIELE I SŁUDZY SŁOWA