SŁOWO DNIA
21 W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. 22 Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić». 23 Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: «Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. 24 Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli».
25 A oto powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Go na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» 26 Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» 27 On rzekł: Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego. 28 Jezus rzekł do niego: «Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył».
Łk 10, 21-28
„Jezus rozradował się w Duchu Świętym” (10, 21). Ewangelia opisuje modlitwę Jezusa, ale przede wszystkim daje wgląd w Jego życie wewnętrzne. To Duch prowadzi Go, napełnia Jego serce radością i otwiera je na modlitwę: „Wysławiam Cię, Ojcze”. Tylko Duch Święty może wprowadzić nas w tajemnicę Boga, od Niego pochodzi światło, które kieruje naszymi krokami i nie pozwala nam stracić pokoju, nawet w najciemniejszych chwilach. Nie nauczymy się poznawać Boga poprzez książki czy nawet Biblię. Tylko „maluczcy” mogą zbliżyć się do tajemnicy i otrzymać światło (10, 21). Uczymy się być z maluczkimi, aby uczyć się od nich poznawać i kochać Boga. Jezus zaprasza nas także do radości: „Błogosławione oczy, które widzą to, co wy widzicie” (10, 23).
I co widzą nasze oczy? Boga, który ukrywa się w pokorze ludzkiej kondycji i pozwala się przybić do krzyża. Żyć jako zbawieni oznacza kroczyć pokornymi ścieżkami historii, siejąc to światło. Prośmy dziś o łaskę, abyśmy umieli uklęknąć przed Bogiem, abyśmy nauczyli się chodzić z podniesioną głową w tych czasach; prośmy o światło, abyśmy umieli rozpoznać obecność Boga w najmniejszych rzeczach, aby nasze życie było wielką i piękną przygodą”.
Postać św. Marii Dominiki Mazzarello, współzałożycielki – wraz ze św. Janem Bosko, Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki, której święto dzisiaj obchodzimy, jest świadectwem prostoty i bycia małą. Przejawiało się to w jej poszukiwaniu Boga, w jej żarliwej miłości do Eucharystii, w jej dziecięcym zawierzeniu Maryi Wspomożycielce, w jej odpowiedzialności w pracy, w jej szczerości, pokorze i radości, w jej prostocie życia i całkowitym darze z siebie w poszukiwaniu prawdziwego dobra młodych, zwłaszcza ubogich i potrzebujących. Uderzające jest to, jak niezwykłość wynika ze zwyczajności jej życia, ponieważ wszystko to było przejawem tego, jak Bóg czyni „wielkie rzeczy” z tymi i dla tych, którzy Go kochają. To właśnie jej pokora świadczy o chwale Boga, który używa tego, co jest pogardzane w świecie, aby uczynić z tego narzędzie Jego słowa i troski o stworzenia.
Niech Pan da nam – za wstawiennictwem Maryi, która radośnie śpiewała Bogu, ponieważ patrzyła na Jego pokorę – łaskę pielęgnowania naszej małości wobec Niego”.
Głos papieża Franciszka
„Ludzkie serce pragnie radości. Wszyscy pragniemy radości, każda rodzina, każdy naród dąży do szczęścia. A radość, do której doświadczania jesteśmy powołani, to ta, która pochodzi z bliskości Boga, z Jego obecności w naszym życiu. Odkąd Jezus wkroczył w historię, ludzkość otrzymała ziarno Królestwa Bożego, jak gleba, która otrzymuje ziarno, obietnicę przyszłych zbiorów. Nie ma już potrzeby szukania gdzie indziej! Jezus przyszedł, aby przynieść radość wszystkim i na wieki”. (Anioł Pański, 3 Niedziela Adwentu 2014)
Komentarz: s. Gisella Serra FMA
Dom Modlitwy San Biagio www.sanbiagio.org info@sanbiagio.org