SŁOWO DNIA
1 Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który [go] uprawia. 2 Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy.
6 Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie.
J 15, 1-2.6
Dla Jezusa jedynym warunkiem, aby „żyć” i w rezultacie przynosić owoce, jest „trwanie”. W Ewangelii gospodarz przycina i oczyszcza pędy, aby wydały więcej owoców… jeśli pęd jest suchy, przycina go, jeśli przynosi owoce, oczyszcza go. Jednak Jezus w J 10, 10 mówi nam, że przyszedł, abyśmy mieli życie i mieli je w obfitości, i przyszedł do grzeszników, do słabych i ułomnych. Tutaj słyszymy o Ojcu, który tnie, wrzuca do ognia i przycina to, co słabe, kruche. Czym zatem są te nieproduktywne pędy, które muszą zostać wycięte? Być może, myśląc o logice życia, o której Jezus przyszedł nam powiedzieć, nie chodzi o ludzi, ale o martwe pędy w naszych sercach: niechciane, samolubne, złe nawyki, pycha itp. odbierają nam życie. Do nas należy zidentyfikowanie je, nazwać je po imieniu, a następnie pozwolić miłości Ojca interweniować, aby zrobić miejsce dla nowych pędów, produktywnych pędów nowego życia: nowego życia w Jezusie. Tak więc chodzi o przycinanie, aby każdy zakamarek życia mógł być oświetlony prawdą Słowa i oczyszczony ze zła, aby rodzić życie, radość Ewangelii w obfitości dla siebie i dla innych.
Duchu Święty, wypełnij nas swoją obecnością, abyśmy mogli „trwać” w Jezusie!
Głos św. Pawła VI, Papieża
Święty Józefie, patronie Kościoła, Ty który u boku Słowa Wcielonego trudziłeś się każdego dnia, aby zapracować na chleb; Ty który zaznałeś niepokoju o jutro, goryczy ubóstwa, tymczasowości pracy; Ty który promieniujesz dzisiaj, w dniu Twego święta liturgicznego, przykładem Twej postaci skromnej przed ludźmi, ale wielkiej przed Bogiem; spójrz na ogromną rodzinę, która została Ci powierzona. Błogosław Kościołowi, przynaglając go coraz bardziej do podążania drogą ewangelicznej wierności, wspomagaj robotników w ich twardym bycie codziennym, broniąc ich od zniechęcenia, od buntu destruktywnego, jak również od pokus hedonizmu, módl się za ubogimi, którzy kontynuują ubóstwo Chrystusa na ziemi, wzbudzaj dla nich ciągłą hojność w ich braciach bogatych, strzeż pokoju na świecie, tego pokoju, który jedynie może gwarantować rozwój narodów, w pełnym urzeczywistnieniu ludzkich nadziei dla dobra ludzkości, dla misji Kościoła, dla chwały Trójcy Przenajświętszej. Amen. (Homilia, 1 maja 1969)
Komentarz: s. Monica Gianoli FMA
Dom Modlitwy San Biagio www.sanbiagio.org info@sanbiagio.org