Dane kontaktowe
Zgromadzenie Córek Maryi Wspomożycielki
(Siostry Salezjanki)
Inspektoria Warszawska
  • ul. Warszawska 152, 05-092 Łomianki
inspir_spot_z_slowem
is singular
Spotkanie ze Słowem
27 października 2024

XXX Niedziela zwykła – ROK B

SŁOWO DNIA

47 Ten słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» 48 Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Synu Dawida, ulituj się nade mną!»

Mk 10,47-48


Nasz los nigdy nie jest Bogu obojętny. Chce, abyśmy Go szukali, chce, abyśmy się do Niego modlili, chce, abyśmy Go kochali. Często jednak wszystko zaczyna się od krzyku. Krzyku, nieraz przez łzy, tych, którzy wreszcie naprawdę zaczęli Go szukać, tych, którzy stracili swoje zbyt ludzkie nadzieje, tych, którzy wiedzą, że tylko On może wszystko. Tak długo, jak nasza modlitwa jest zbyt „zwyczajna”, jakby była wyrazem naszego dobrego samopoczucia jako „dobrych chrześcijan”, służy ona bardzo małemu celowi, o ile nie temu, by czuć się „w porządku”. Zamiast tego, prawdziwa modlitwa zaczyna się od potrzeby, jak powiew Jego miłości, która jako jedyna może nas uzdrowić, podnieść, uratować… zmienić nasze życie. Modlić się w każdej chwili to pozwolić Duchowi, który w nas mieszka, dostroić się do naszego oddechu, aby szukać Ojca w każdej chwili, jak uczy poniższa historia.

Także ty spróbuj modlić się w ten sposób, wielokrotnie powtarzając, w rytm oddechu, ten akt strzelisty: Panie Jezu Chryste, zmiłuj się nade mną

Głos anonimowego Rosjanina

„- Modlitwa Jezusowa, wewnętrzna i stała, jest ciągłym i nieprzerwanym wzywaniem imienia Jezusa ustami, sercem i inteligencją, w przekonaniu o Jego obecności w każdym miejscu, w każdym czasie, nawet podczas snu. Wyraża się to słowami: „Panie Jezu Chryste, zmiłuj się nade mną!”. […]

Jestem teraz pielgrzymem, nieustannie odmawiającym modlitwę Jezusa, która jest mi droższa i słodsza niż cokolwiek innego na świecie. Kiedy dopada mnie gwałtowne zimno, odmawiam tę modlitwę uważniej i wkrótce czuję się rozgrzany i pocieszony. Jeśli głód staje się zbyt natarczywy, częściej wzywam imienia Jezusa Chrystusa i nie pamiętam już, że jestem głodny. Jeśli czuję się chory i bolą mnie plecy lub nogi, koncentruję się na modlitwie i nie odczuwam już bólu. Kiedy ktoś mnie obraża, myślę tylko o dobroczynnej modlitwie Jezusa; natychmiast złość lub ból znikają i zapominam o wszystkim. Mój duch stał się naprawdę prosty. Nie martwię się o nic, nic mnie nie zajmuje, nic zewnętrznego mnie nie powstrzymuje; chciałbym być zawsze w samotności; z przyzwyczajenia mam tylko jedną potrzebę: modlić się bez przerwy, a kiedy to robię, staję się radosny. Bóg wie, co się we mnie dokonuje”.

(Opowieści rosyjskiego pielgrzyma, Opowieść pierwsza)

Komentarz ADL 

Dom Modlitwy San Biagio www.sanbiagio.org 

Archiwum

INFOSFERA
Zgromadzenie Córek Maryi Wspomożycielki
(Siostry Salezjanki)
Inspektoria Warszawska
  • ul. Warszawska 152, 05-092 Łomianki