Poniedziałek, XXVII Tydzień zwykły – Rok B
Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej
SŁOWO DNIA
26W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, 27do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. 28Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, ».
29Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. 30Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. 31Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. 32Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. 33Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». 34Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» 35Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. 36A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. 37Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». 38Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!» Wtedy odszedł od Niej anioł.
Łk 1,26-38
Słuchanie-Fiat. W to święto Matki Bożej Różańcowej, jakże pięknie jest kontemplować Maryję, która zanurzona w modlitwie, w głębokiej medytacji, słucha głosu zwiastuna dobrej nowiny, głosu Gabriela. Ten fragment Ewangelii odpowiada pierwszej radosnej tajemnicy Różańca. Radujmy się z Maryją, pełną łaski, która przez swoje „tak” pozwoliła na Wcielenie Słowa. Adorujmy tę tajemnicę na kolanach.
Modlitwa: Zapraszam was dzisiaj do rozważania tajemnic radosnych, Maryja uczy nas mówić „tak”, przyjąć postawę „wyjącia”, przyjmować Syna Bożego, który rodzi się w naszych sercach, przedstawiać się z Nim Ojcu i nieustannie Go szukać, gdy Go utraciliśmy, bo się od Niego odwróciliśmy.
GŁOS ŚWIĘTEGO ZAŁOŻYCIELA
„W lutym 1848 r. markiz Robert d’Azeglio, osobisty przyjaciel Karola Alberta i senator Królestwa, zaszczycił Oratorium Księdza Bosko swoją wizytą. Święty towarzyszył mu w zwiedzaniu całego domu. Markiz wyraził swoje szczere zadowolenie, ale z jednym zastrzeżeniem: określił jako stracony czas na odmawianie Różańca.
„Zostaw to”, powiedział, „recytować to antyczne 50 Zdrowaś Maryjo jedno po drugim”.
„Cóż,” odpowiedział Ksiądz Bosko, ”bardzo lubię tę praktykę; i mógłbym powiedzieć, że moja instytucja jest na niej oparta; byłbym skłonny opuścić wiele innych rzeczy, które są również ważne, ale nie to. I z właściwą sobie odwagą dodał: „A także, jeśli byłoby to konieczne, byłbym gotów wyrzec się Pańskiej cennej przyjaźni, ale nigdy odmawiania Różańca Świętego”.
(San Giovanni Bosco. https://www.infoans.org/sezioni/l-approfondimento/item/20036-rmg-don-bosco-sognatore-il-sogno-del-serpente-e-del-rosario)
Komentarz: Teresita Verhelst Solano fma
Dom Modlitwy San Biagio www.sanbiagio.org info@sanbiagio.org
PRZYJACIELE I SŁUDZY SŁOWA