Dane kontaktowe
Zgromadzenie Córek Maryi Wspomożycielki
(Siostry Salezjanki)
Inspektoria Warszawska
  • ul. Warszawska 152, 05-092 Łomianki
inspir_spot_z_slowem
is singular
Spotkanie ze Słowem
12 kwietnia 2024
Piątek, II TYDZIEŃ PO WIELKANOCY

SŁOWO DNIA

1 Potem Jezus udał się za Jezioro Galilejskie, czyli Tyberiadzkie. 2 Szedł za Nim wielki tłum, bo widziano znaki, jakie czynił na tych, którzy chorowali. 3 Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. 4 A zbliżało się święto żydowskie, Pascha. 5 Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą do Niego, rzekł do Filipa: «Skąd kupimy chleba, aby oni się posilili?» 6 A mówił to wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co miał czynić. 7 Odpowiedział Mu Filip: «Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać». 8 Jeden z uczniów Jego, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: 9 «Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?» 10 Jezus zatem rzekł: «Każcie ludziom usiąść!» A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. 11 Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. 12 A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». 13 Zebrali więc, i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, które zostały po spożywających, napełnili dwanaście koszów. 14 A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki cud uczynił Jezus, mówili: «Ten prawdziwie jest prorokiem, który miał przyjść na świat». 15 Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

J 6, 1-15


Doświadczenie Filipa jest takie samo, jak nasze, gdy w obliczu niewspółmierności rzeczy, które nam się przytrafiają, słyszymy to samo pytanie: „Skąd weźmiesz tyle siły, by stawić temu czoła?”. Zawsze mamy świadomość dużej przepaści między naszą siłą a tym, z czym musimy się zmierzyć. Jeśli naprawdę się nad tym zastanowimy, doświadczymy tego samego oszołomienia, które musiał odczuwać biedny Filip. Tylko cud może nas uratować. A cud dzieje się poprzez pokorne uznanie przez chłopca tego, co ma, zamiast sporządzania listy tego, ile mu brakuje, tak jak Jezus rozmnaża „małe”: pięć chlebów i dwie ryby. Błędnie myślimy, że to, co mamy, jest nic nie warte, podczas gdy tak nie jest, jeśli powierzymy to Jemu, do tego stopnia, że to nie tylko wystarcza, ale przekracza potrzeby. Jest to cud tego co możliwe, oddanego z ufnością. Powinniśmy stać się ekspertami w czynieniu tego rodzaju cudów, to znaczy w czynieniu tego, co możliwe, nie wymagając od siebie niemożliwego. On bowiem to czyni.

Pomyślę o tym, co przeszkadza mi spojrzeć w niebo, kto mi o tym przypomina, komu trzeba pomóc, by i on mógł spojrzeć w górę.

Głos dramatopisarza

„Dużo cierpimy z powodu tego, czego nam brakuje, i mało korzystamy z tego, co mamy”. (William Shakespeare)

Komentarz: s. Emilia Di Massimo FMA

Dom Modlitwy San Biagio www.sanbiagio.org  info@sanbiagio.org

Archiwum

INFOSFERA
Zgromadzenie Córek Maryi Wspomożycielki
(Siostry Salezjanki)
Inspektoria Warszawska
  • ul. Warszawska 152, 05-092 Łomianki