Dane kontaktowe
Zgromadzenie Córek Maryi Wspomożycielki
(Siostry Salezjanki)
Inspektoria Warszawska
  • ul. Warszawska 152, 05-092 Łomianki
inspir_spot_z_slowem
is singular
Spotkanie ze Słowem
29 marca 2024
WIELKI PIĄTEK «MĘKA PAŃSKA»

SŁOWO DNIA

1 To powiedziawszy Jezus wyszedł z uczniami swymi za potok Cedron. Był tam ogród, do którego wszedł On i Jego uczniowie. 2 Także i Judasz, który Go wydał, znał to miejsce, bo Jezus i uczniowie Jego często się tam gromadzili. 3 Judasz, otrzymawszy kohortę oraz strażników od arcykapłanów i faryzeuszów, przybył tam z latarniami, pochodniami i bronią. 4 A Jezus wiedząc o wszystkim, co miało na Niego przyjść, wyszedł naprzeciw i rzekł do nich: «Kogo szukacie?» 5 Odpowiedzieli Mu: «Jezusa z Nazaretu». Rzekł do nich Jezus: «Ja jestem». Również i Judasz, który Go wydał, stał między nimi. 6 Skoro więc rzekł do nich: «Ja jestem», cofnęli się i upadli na ziemię. 7 Powtórnie ich zapytał: «Kogo szukacie?» Oni zaś powiedzieli: «Jezusa z Nazaretu». 8 Jezus odrzekł: «Powiedziałem wam, że Ja jestem. Jeżeli więc Mnie szukacie, pozwólcie tym odejść!» 9 Stało się tak, aby się wypełniło słowo, które wypowiedział: «Nie utraciłem żadnego z tych, których Mi dałeś». 10 Wówczas Szymon Piotr, mając przy sobie miecz, dobył go, uderzył sługę arcykapłana i odciął mu prawe ucho. A słudze było na imię Malchos. 11 Na to rzekł Jezus do Piotra: «Schowaj miecz do pochwy. Czyż nie mam pić kielicha, który Mi podał Ojciec?» 12 Wówczas kohorta oraz trybun razem ze strażnikami żydowskimi pojmali Jezusa, związali Go 13 i zaprowadzili najpierw do Annasza. Był on bowiem teściem Kajfasza, który owego roku pełnił urząd arcykapłański. 14 Właśnie Kajfasz poradził Żydom, że warto, aby jeden człowiek zginął za naród. 15 A szedł za Jezusem Szymon Piotr razem z innym uczniem. Uczeń ten był znany arcykapłanowi i dlatego wszedł za Jezusem na dziedziniec arcykapłana, 16 podczas gdy Piotr zatrzymał się przed bramą na zewnątrz. Wszedł więc ów drugi uczeń, znany arcykapłanowi, pomówił z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. 17 A służąca odźwierna rzekła do Piotra: «Czy może i ty jesteś jednym spośród uczniów tego człowieka?» On odpowiedział: «Nie jestem». 18 A ponieważ było zimno, strażnicy i słudzy rozpaliwszy ognisko stali przy nim i grzali się. Wśród nich stał także Piotr i grzał się [przy ogniu].

19 Arcykapłan więc zapytał Jezusa o Jego uczniów i o Jego naukę. 20 Jezus mu odpowiedział: «Ja przemawiałem jawnie przed światem. Uczyłem zawsze w synagodze i w świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Potajemnie zaś nie uczyłem niczego.

J 18, 1-20


Wobec opowiadania o Męce Pańskiej zbędne są komentarze, wystarczy zanurzyć się w świętej ciszy. Nie ma miejsca na interpretację, a jedynie na pokorne poddanie się tajemnicy. Stąd tak wiele przerw w opisie śmierci Jezusa i zaledwie kilka słów umieszczonych w odpowiednich miejscach. Postacie takie jak kobiety, Maria i Jan stoją w milczeniu pod krzyżem i nic nie mówią, podczas gdy ci, którzy mówią, robią to, by podburzać, prowokować i przeklinać. Wszyscy jesteśmy wezwani pod krzyż, aby słuchać w ciszy, aby zrobić miejsce na słowa, które Jezus wypowiada w ostatnich chwilach swojego życia. Pan nie pozwoli nam iść do domu samotnie, ze smutkiem w sercu z powodu Jego śmierci i postawi obok nas Matkę. To właśnie Maryję, tę towarzyszkę podróży, Pan umieścił obok nas pod koniec swego ziemskiego życia. To Ona doda nam odwagi, gdy i my będziemy musieli zmierzyć się z krzyżem. Maryja jest macierzyńską obecnością wybraną przez Jezusa, abyśmy nie czuli się opuszczeni i samotni w życiowych próbach. W ciemnościach Kalwarii znaleźli się również inni przyjaciele Jezusa, którzy przepełnieni litością rzucili światło na tę tragedię. „Po tych wydarzeniach Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, ale ukrytym z obawy przed Żydami, zapytał Piłata, czy może zabrać ciało Jezusa, a Piłat mu na to pozwolił. Przyszedł więc i zabrał ciało Jezusa. Nikodem, który wcześniej przyszedł do Jezusa nocą, również przyszedł, przynosząc mieszaninę mirry i aloesu o wadze około stu funtów”. Ci przyjaciele nie stoją bezczynnie wobec śmierci, ale robią wszystko, co w ich mocy, mali jak my, ale z wielkim sercem.

Boże, Ty przez mękę Chrystusa, Twojego Syna a naszego Pana, zniweczyłeś śmierć, która wynikła z grzechu pierworodnego i jako dziedzictwo przeszła na wszystkie pokolenia, spraw, abyśmy wszczepieni w Chrystusa i uświęceni przez łaskę nosili w sobie podobieństwo do Niego, jak z konieczności natury nosiliśmy podobieństwo do Adama. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Głos teologa

W piątek, przyjaciele, gdziekolwiek jesteśmy, w pracy, w szkole, zatrzymajmy się i popatrzmy. Tak przyzwyczajeni do trzymania wszystkiego w naszych rękach (nawet naszego życia wiary), czy będziemy umieli usiąść i patrzeć? Bóg jest teraz protagonistą, gra toczy się teraz inaczej: życie i śmierć konfrontują się ze sobą, ciemność, która zniekształca niewinność ludzi, uwalnia swoje imperium. Czy będziemy umieli siedzieć i patrzeć? Krzyż, krucyfiks, który objawia – tym, którzy wciąż mają wolę zrozumienia – tajemnicę Boga, człowieka, życia. Bóg umiera z miłości, Bóg taki jest. (Paolo Curtaz)

Komentarz: ks. Maurizio Lollobrigida SDB

Dom Modlitwy San Biagio www.sanbiagio.org  info@sanbiagio.org

Archiwum

INFOSFERA
Zgromadzenie Córek Maryi Wspomożycielki
(Siostry Salezjanki)
Inspektoria Warszawska
  • ul. Warszawska 152, 05-092 Łomianki