Jezus powiedział do Żydów: 31 Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, sąd mój nie byłby prawdziwy. 32 Jest przecież ktoś inny, kto wydaje sąd o Mnie; a wiem, że sąd, który o Mnie wydaje, jest prawdziwy. 33 Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. 34 Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. 35 On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem. 36 Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wykonania; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. 37 Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; 38 nie macie także słowa Jego, trwającego w was, bo wyście nie uwierzyli w Tego, którego On posłał. 39 Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. 40 A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie.
J 5, 31-40
Czytamy piąty rozdział Ewangelii Jana: Rozprawę o dziele Syna. W tej drugiej części sam Jezus w sposób wyraźny daje świadectwo Ojca o Synu przez Jana Chrzciciela, przez dzieła, których On sam dokonuje, a także przez Pismo Święte.
Świadectwo Jana Chrzciciela przygotowało i sprzyjało objawieniu Jezusa jako Mesjasza i Syna Bożego oraz przedstawiło Go ludowi jako posłanego przez Boga, Tego, który ma przyjść na świat.
Jezus podkreśla dzieła, które zlecił mu Ojciec, a które świadczą o tym, że Bóg posłał Go do ludzi, aby ich zbawił. Również w Ewangelii Jana znajdujemy te słowa: „Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. 11 Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie – wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła!” ( J 14, 10-11).
Następnie Jezus przytacza świadectwo Pism Świętych. To Pismo Święte przygotowało spotkanie z Nim tu i teraz: sam Mojżesz pisał o Nim, o Chrystusie, ale Żydzi, jeśli nie wierzą w to, co zostało napisane jako święte, jak mogą teraz wierzyć w słowa Jezusa?
Czy pamiętamy przypowieść o bogaczu i biednym Łazarzu? (Łk 16, 19-31) Jezus konkluduje tak: „Jeżeli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby nawet ktoś powstał z martwych, nie uwierzą”.
Jezus konfrontuje ich z faktem, że lud, który szczyci się strzeżeniem Słowa, które przekazał Bóg, powinien słuchać Bożego głosu. Bóg przemówił wyraźnie, ale Jego głos nie porusza i nie zmienia ich serc, ponieważ nie ma prawdziwego nastawienia do słuchania. Tutaj Jezus nie używa słów miłosierdzia, ale słów prawdy, nie stara się usprawiedliwiać, ale stawia każdego wobec własnych obowiązków. Odnosi się to również do nas dzisiaj: nie wystarczy otworzyć Biblię, musimy otworzyć nasze serca. Nie wystarczy gorliwe czytanie Słowa, trzeba nauczyć się słuchać tego, co Bóg chce nam powiedzieć przez braci, z pokorą rozpoznawać i przyjmować głos Boży, nawet jeśli objawia On niewygodne prawdy.
Panie Jezu, daj mi serce dyspozycyjne, zdolne przyjąć Twoje Słowo, aby karmiło i oświecało moje życie oraz dawało mi możliwość otwarcia serca na Miłość Boga, abym była wiarygodnym i prawdziwym świadkiem.
Głos Biblii
„Twoje słowo jest lampą dla moich kroków, światłem na mojej ścieżce.” ( Ps 118, 105)
Komentarz: s. Vilma Colombo FMA
Tłumaczenie: s. Elżbieta Bartkowska FMA
Dom modlitwy San Biagio www.sanbiagio.org info@sanbiagio.org